Bardzo dziękuję za wsparcie zakupu samochodu!

Misjonarze naszego Zgromadzenia Słowa Bożego mogą docierać do 46 stacji misyjnych. 30 z położonych na terenie obozu dla uchodźców z Sudanu Płd. Bidibidi w Ugandzie, a pozostałe przylegają do obozu lecz służą lokalnej społeczności. Ostatnio przy powołaniu nowej parafii św. Arnolda Janssena, dołączono nam 16 kaplic ugandyjskich, posługujących się językiem Lugbara. Doszedł nam nowy język, kaplice, ale stan osobowy naszej misji w Ugandzie nie powiększył się. Na szczęście są na to szanse, gdyż za pół roku spodziewamy się dwóch nowych misjonarzy z Indonezji.

Z dalszych dobrych wiadomości to, że nowym proboszczem św. Arnolda Janssena został o. Wojciech Pawłowski. Obecnie jest nas 4 kapłanów i jeden brat z Kenii. Oprócz parafii mamy jeszcze dom formacyjny w Lodonga, która jest położona 50 km od Ariwa, a pokonanie tego dystansu zajmuje 1,5 do 3 godz, w zależności czy jest to pora sucha czy deszczowa. Bez posiadania samochodu z napędem na 4 koła przemieszczanie się wewnątrz obozu byłoby niemożliwe. Mamy 5 Centrów Eucharystycznych, do których docieramy co najmniej raz w tygodniu, gdzie jest Eucharystia, Adoracja i możliwość skorzystania z sakramentu pojednania.

Mamy około 300.000 uchodźców, którzy znajdują się na terenie obozu Bidibidi i dodatkowo około 6,000 Ugandyjczyków. W naszych działaniach, w naszej pracy pastoralnej docieramy do różnych grup, ale przede wszystkim do dzieci i młodzieży, które stanowią 70% populacji obozu. Kolejną grupą są kobiety z Akcji Katolickiej i Stowarzyszenia Kobiet, ale też katechiści, którzy są na co dzień z naszymi ludźmi z Sudanu Płd.

Wiemy, że łatwiej jest przeprowadzić akcję do danej grupy osób jak dzieci i młodzież, a coraz trudniej otrzymać wsparcie na środki transportu, a przecież nie jesteśmy w stanie dotrzeć do tych grup bez odpowiedniego samochodu. Można oczywiście próbować, ale na dłuższy okres nie jest to możliwe. W szczególności na piaskowej drodze, z wieloma „zasadzkami” takimi jak dziury, poślizgi w czasie pory deszczowej, pojawiających się nagle na drodze ludzie i zwierzęta. Oczywiście na tych niedoskonałych drogach są jeszcze samochody, a w szczególności ciężarówki, tak potrzebne, bo dowożące żywność. Jednakże, w porze suchej wytwarzają tony kurzu, które całkowicie zasłaniają widoczność.

Akcja zbierania na samochód, szczególnie w Afryce, z powodu wysokich ceł i podatków wymaga czasu. Dziękuję za Waszą cierpliwość, oddanie i systematyczność we wspieraniu tak pięknej inicjatywy. To dzięki Wam drodzy Przyjaciele możemy bezpiecznie dojechać do naszych braci i sióstr z Sudanu Płd. Samochód, który otrzymaliśmy od Was jest piękny, ale przede wszystkim bezpieczny z napędem na 4 koła, który umożliwia również dotarcie do naszych uchodźców w porze deszczowej. Jest też wygodny, co przy codziennym pokonywaniu niezbyt przyjaznej drogi jest bardzo istotne. Oszczędzacie nasze kręgosłupy. Dzięki temu mamy nadzieję, że będziemy służyć również w Waszym imieniu dłużej na misjach, ale przecież to jest też Wasza misja i Wy jesteście jej częścią.

To jest niesamowite, że w roku jubileuszowym, pomimo pewnych przeciwności dzięki Waszej pomocy w ramach działania MIVA Polska mogliśmy zakupić nowy samochód.

Z podziękowaniem i modlitwą,

o. Andrzej Dzida, SVD