W imieniu swoim oraz parafian z parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Doumaintang w Kamerunie pragnę gorąco podziękować za wszystkie ofiary złożone na potrzeby misyjne, dzięki którym udało się zakupić samochód dla naszej misji. Nasza parafia powstała w 2004 r. Minione lata to czas tworzenia od podstaw wszystkich jej struktur. Rozpoczęliśmy od budowy kościoła, a następnie plebanii. Obecnie parafia liczy 18 wspólnot i posiada 16 kaplic dojazdowych. Od najbardziej oddalonej wspólnoty dzieli nas 25 km. Regularnie dojeżdżamy do wszystkich wiosek z posługą duszpasterską, a także w ramach szeroko pojętej pomocy humanitarnej. Z pewnością bez samochodu nie bylibyśmy w stanie dokonać tego, co robimymy w takim wymiarze jak obecnie się staramy. Auto misyjne służy także w cięższym przypadkach jako karetka pogotowia, którą przewozimy chorych do ośrodka zdrowia. Zdarzyło się mi także niejednokrotnie wozić ciała zmarłych do kostnicy. Od czasu do czasu samochodem przewozimy także ciała z kostnicy na pogrzeb. Może to wszystko brzmieć bardzo mrocznie, ale taka jest tutejsza rzeczywistość i jako misjonarz towarzyszę lokalnej społeczności w jej trudach. Wiele razy na drogach miały miejsce rożne trudne sytuacje. W naszej parafii nie mamy dróg asfaltowych. Zazwyczaj szybko się one psują pod wpływem m.in. deszczów tropikalnych. Trzeba mieć dużo siły i samozaparcia, a także samochodu w dobrym stanie technicznym, aby móc się sprawnie przemieszczać na takim terenie. W porze deszczowej bardzo często ulice zablokowane są przewróconymi drzewami. Nieraz zdarzyło mi się poruszać z piłą motorową, która okazała się nieoceniona w takich sytuacjach. Niejednokrotnie wyciągałem liną inne auta, które grzęzły w bagnie. Na temat tych różnych przygód podczas wielu podróży można byłoby napisać wielostronnicową książkę. Nasza misja jest pewną awangardą. Wielu patrzy się na nasze poczynania z nadzieją; misja promieniuje nowym sposobem patrzenia na świat, na życie, w tej dopiero od niedawna chrześcijańskiej wspólnocie; ludzie ufają też, że powoli przybliży ona tutejszej społeczności pozytywne zdobycze dzisiejszego świata. Gdyby nie MIVA Polska z jej znaczną i zasadniczą pomocą w zakupie środków transportu, z całą pewnością nie udałoby się nam dokonać tego wszystkiego, co powstało. Z serca Dziękuję Wszystkim Ludziom Dobrej Woli za każdy gest pomocy!
ks. Mirosław Bujak